Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.
Hejka to znowu ja ^^
Opowiem wam pewna historię z mojego młodego życia ,gdy ktoś uratował moje życie .
Była 1 gimnazjum ja bardzo zbuntowana osoba obracająca się w złym towarzystwie byłam okropna naprawdę ten jeden rok byłam najgorsza wersją siebie piłam z koleżanką i kolegami co sobotę przeklinałam ale tylko w ich towarzystwie bo chciałam być taka jak Oni .
Moi rodzice niczego nie świadomi bo wychodziłam po kryjomu i wracają też po cichu nic nie podejrzewali że toczyłam się na dno na szczęście dzień kiedy pojawił się najlepszy człowiek w moim życiu nadszedł w odpowiednim czasie .
Była lekcja religii i ja jako zbuntowana nie nosiłam zeszytu ani niczego pyskowalam gdy Ksiądz Stanisław po prosił mnie o zeszyt a ja kłamią że zostawiałam w domu chociaż wiedział że nawet go nie milam bo uważam to za zbędne poprosił mnie łagodnym dobrym głosem nie złością tylko taka troska o to bym przyniosła jutro jak dam radę i że jestem mądra ładna i pięknie śpiewająca dziewczyna wiedział że lubię śpiewać bo często na apelach śpiewałam i to kocham chociaż każdy moich niby przyjaciół mówił że nie nadaje się do tego ,tak szczerze ktoś pierwszy raz bezinteresownie mnie pochwalił nie krzyczał i ujrzał światło w mojej duszy po śmierć dziadka nikt tego nie do szczegał i wtedy zaczęłam szukać tego światła które mi dał i chodziłam do kościoła siedząc na samych tyłach by nikt mnie nie widział poznałam kim jest Bóg i wiem że On mi przysłał tego dobrego człowieka w tym czasie .Po woli zaczęłam z ławki do ławki przybliżać się do Boga i tak się zjednoczyłam z Bogiem że zaczęłam uczęszczać do KSM -Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży tam znalazłam drugi dom .
Modlitwa sprawia taki spokój ducha kiedy nie widziałam sensu ból serca rozrywał mnie na pół wtedy rozmowa Z Bogiem była moim ratunkiem naprawdę dał mi ukojenie serca nie jestem święta popełniam i będę popełniać głupie rzeczy niestety ale wiem że Bóg nigdy nie opuszcza swoich dzieci .
Kocham Boga mogę to powiedzieć z ręką na sercu .
I chciałam bardzo podziękować księdzu Stanisławowi za to wszystko i za te słowa przy spowiedzi "Dopóki walczysz z grzechem jesteś zwycięzcą " Dziękuję jeśli los znowu nas spotka to podziękuję osobiście bo gdyby nie ten moment może by mnie tu nie było bo Bóg ratował moje życie nie raz gdy ktoś inny próbował mi je rozwalić .
I jeśli pytacie czemu moi rodzicą nie mógłam mówić o problemach to nie Dlatego że mnie nie kochali tylko ja ich kocham na tyle mocno że wiedziałam że moje problemy mogą złamać im serce bo jak mam powiedzieć mamie która dała mi życie że go nie chciałam nie chciałam ich ranić bo wiem jak są bardzo wrażliwi .
Pozdrawiam wasza Mella💙